[powrót]
[drukuj]
Lordofon - 04:35
g: kształt a + bar na 10 progu
F: kształt A + bar na 8 progu
d
Kiedy za oknem słyszę gwar, jakaś chmara szczebiocze stare piosenki
Chciałbym słuch swój przytępić
a
Wpół do piątej zaraz, nie ma szans, że jeszcze nie śpisz
Dobrze, że nie tęsknisz też
d
Chyba zrozumiałem po co ktoś wymyślił noc
By do Ciebie wracać rano, serio, noc jest tylko po to
a
Bo tam, gdzie Ty zawsze być prawie nie da się
g
Sprawdzam, czy się robi świt znów przez dym, co się wydostaje z moich płuc
F
Oddałbym ostatnie fajki, by być z Tobą móc
d
Choć to raczej niemożliwe jest
g
I przez cały ten mrok przyzwyczaił się wzrok do ciemności nam
F
Teraz zbyt dokładnie widzę to, co w środku mam
d
Za to mniej dokładnie widzę Cię
g
Kiedy koniec, pytasz mniе, póki co to sam się zastanawiam wciąż
F
Czy się kiedyś zacznie dzień i czy się skończy noc
d
Bo ostatnio się nie zmienia nic
d
Czuję, że zmarnowałem te wakacje, gdy na dworze już nie pachnie latem
Moje płuca coraz bardziej jak atrament
Skorzystam z okazji, może spisując testament
Tak, czy inaczej, dziś nie zasnę
d
Kiedy wokół mrok, mrok, mrok, wokół mroku coraz więcej
Siedzę znów w ciemności, żeby kiedyś móc stać w świetle
a
Ty to rozumiesz, wiesz, dlaczego dzisiaj nie ma mnie
g
Sprawdzam, czy się robi świt znów przez dym, co się wydostaje z moich płuc
F
Oddałbym ostatnie fajki, by być z Tobą móc
d
Choć to raczej niemożliwe jest
g
I przez cały ten mrok przyzwyczaił się wzrok do ciemności nam
F
Teraz zbyt dokładnie widzę to, co w środku mam
d
Za to mniej dokładnie widzę Cię
g
Kiedy koniec, pytasz mnie, póki co to sam się zastanawiam wciąż
F
Czy się kiedyś zacznie dzień i czy się skończy noc
d
Bo ostatnio się nie zmienia nic
g
I przez cały ten mrok przyzwyczaił się wzrok do ciemności nam
F
Teraz zbyt dokładnie widzę to, co w środku mam
d
Za to mniej dokładnie widzę Cię
g
Kiedy koniec, pytasz mnie, póki co to sam się zastanawiam wciąż
F
Czy się kiedyś zacznie dzień i czy się skończy noc
d
Bo ostatnio się nie zmienia nic